UZALEŻNIENIE ALKOHOL LECZENIE
Zaczynałem już dwa może trzy razy coś napisać , zawsze brakowało mi tematu. Może dzisiaj mi się uda coś wskrzesić ...
Wcześniej opisałem część mojego życia, pewnie go pociągnę, nie wiem tylko kiedy. W sumie to mogłem już, bo od dwóch miesięcy jestem na L-4. No ale jakoś się złożyło, że nie pisałem. Nygusowi tak mam !
W moim odczuciu za dużo piję alkoholu, piwa itd. Nawet w tej chwili jestem na lekkim rauszu. Pewnie w nocy sobie też piwko wypiję. Budzę się zawsze około 02.00 - 03.00. No to jest okazja. No lubię i co mam z Tym zrobić ? Tym bardziej, że nie muszę iść do pracy i mam dzień wolny. Wszystkie dni mam wolne do końca czerwca.
No lubię alkohol, są osoby które muszą popić po kielichu, ja nie muszę bo mi smakuje i tu jest wielka różnica między tymi co muszą, a tymi którym smakuje. Chociaż wszyscy kończymy w tym samym miejscu. UZALEŻNIENIE!
Najbardziej mnie wkurwia zaangażowanie się osób trzecich ( siostra ), tak mnie zraziła do siebie, że chyba długo się do niej nie odezwę. Nawet mnie korciło, żeby ją zlikwidować z FB, ale na razie się powstrzymałem. Poczekam, po co się wpiernicza w nie swoje sprawy! Niech się zajmie swoją córeczką, która za chwilę kończy 32 lata, a jest niemota nie z własnej woli.
Chciałbym już przestać pić, a nie jest to łatwe. Piję z umiarem nawet takim, że jak KOT wróci z pracy to i tak nie wie , że mam wypite. Cudo z mojej strony !
Nie wiem czy to jest uczciwe, raczej nie jest. Bardzo nie jest! Ale taki ze mnie typ. Zrobię do Doroty wszystko co tylko sobie zażyczy, jest ONA dla mnie bardzo ważna, nie wiem jak po moich wszystkich występach ostatnio z moim udziałem z roli głównej odebrała to bardzo negatywnie . Co mnie wcale nie dziwi, miała całkowitą rację.
Na tą chwilę kończę drugą flaszkę i mam jeszcze na przebudzenie piwa, dwa powinny wystarczyć .
Oczywiście i tak się obudzę w nocy i wtedy na pewno sobie piwko walnę.
Jutro mam spotkanie z P Jakubem, ale czy jest mi w stanie udzielić jakiejś pomocy? Ciężko to widzę !
Wychodzę z założenia, że jak sobie sam nie pomogę, to nic mi nie pomoże. Żaden specjalista i tak dalej ! No i właśnie padła druga flaszka od rana. Niestety jutro muszę być na fleku. Wizyta u lekarza i rehabilitacja, dam radę. A co potem pomyślę !